Na Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie w Dursztynie byłam dwukrotnie. Chciałam serdecznie podziękować Panu Jezusowi za otrzymane łaski, uzdrowienie duchowe oraz umocnienie sił fizycznych. Niezwykła Boża Moc działania Ducha Świętego pozwoliła mi odczuć na nowo ogromną miłość Jezusa do mnie i Jego obecność i pomoc w moich problemach i całym życiu moim, oraz mojej rodziny.
Ostatnio moja siostra przeżyła niespodziewaną śmierć męża, którego bardzo kochała i była z nim związana od 32 lat. Nie mając dzieci, pozostała sama daleko od najbliższej rodziny, a więc uległa ogromnej rozpaczy i była załamana. Podczas Eucharystii i modlitw o uzdrowienie prosiłam Jezusa aby ją pocieszył i uleczył z bólu po odejściu męża. Później dowiedziałam się telefonicznie, że w ten dzień, kiedy była Msza św. w Dursztynie poczuła ogromny pokój wewnętrzny i umocnienie. Odzyskała siłę i chęć do pracy, oraz radość życia i chociaż od śmierci męża minęły trzy tygodnie, potrafi pocieszać innych w problemach i chorobie oraz mówić jak dobry jest Jezus i co dla niej uczynił, gdy tylko odda Mu się wszystko i całkowicie zaufa.
Chciałam również zaświadczyć, że poświęcony olej, który przywiozłam do domu ma cudowną Bożą moc. Jezus złagodził mi silne bóle mięśniowe szyi i nogi, a po kilkukrotnym posmarowaniu zanikły mi także zlokalizowane w skórze górnych powiek twarde, o ostrych krawędziach guzki, które się powiększały, sprawiając od dawna dolegliwości.
Chwała Ci Jezu, bądź uwielbiony za wszystko, co czynisz i czynił będziesz. Dziękuję również za opiekę Matki Przenajświętszej i proszę o dalsze łaski.
Nela